PIT to podatek, który co do zasady obciąża dochody wszystkich osób prywatnych pracujących w Polsce. Gdy jako młodzi ludzie stajemy na początku naszej ścieżki kariery lub gdy rozpoczynamy pracę w Polsce jako osoby przybyłe z zagranicy, warto zaznajomić się z podstawowymi zasadami funkcjonowania tego podatku. Nikt nie lubi, kiedy część jego wynagrodzenia trafia gdzieś w próżnię. Dobrze jest mieć świadomość, jaka to część, jak jest wyliczana i czym właściwie jest ta „próżnia”.
By zrozumieć sens uszczuplania przez państwo podatkiem PIT naszych dochodów, wyobraźmy sobie budynek mieszkalny, w którym żyją trzy rodziny. Każda z rodzin dysponuje własnym mieszkaniem, dba o nie, remontuje i modernizuje w razie potrzeby. Do mieszkań prowadzą korytarze, a cały budynek otoczony jest ogrodem. Te korytarze i ogród to część wspólna wszystkich trzech rodzin. I ta część wspólna staje się problemem, kiedy pojawiają się wydatki z nią związane. Cześć wspólną trzeba monitorować, ogród pielęgnować, korytarze sprzątać. Wszystkie trzy rodziny sumiennie każdego miesiąca powinny gromadzić środki na utrzymywanie części wspólnej. Gdy robią to z własnej woli, wszystko jest w porządku, problem pojawi się, gdy jedna z rodzin odmówi. Pojawią się konflikty, a część wspólna powoli zacznie podupadać…
Powyższą sytuację przełóżmy na skalę makro – budynek mieszkalny to państwo, trzy rodziny to wszyscy obywatele państwa, a części wspólne to całość infrastruktury w kraju, która nie jest własnością prywatną. Infrastruktura, taka jak szkoły, ulice, czy szpitale musi być utrzymywana ze składek wszystkich obywateli. Państwo nie może polegać wyłącznie na wolnej woli mieszkańców, dlatego składki – podatki – mają charakter obowiązkowy. Im wielkość państwowej infrastruktury większa, tym skala podatków większa. I tutaj pojawiają się odwieczne spory zwolenników państwa socjalnego, ze zwolennikami kapitalizmu w jak najszerszej postaci, ale tą tematykę teraz
zostawimy. By podatek był w ogóle możliwy do pobrania, mieszkańcy muszą uzyskiwać dochody. Dlatego podstawowym podatkiem PIT obciąża się wyłącznie dochody obywateli. Kiedy zatem kolejny raz utkniemy w korku na remontowanej drodze, zamiast narzekać pomyślmy, że to właśnie część naszej pensji finansuje pozytywne zmiany w przestrzeni publicznej. Wróćmy jeszcze na moment do „próżni”, do której trafia część naszych wynagrodzeń. Podatek PIT trafia nie tylko do centralnego budżetu państwa, ale także do budżetu samorządu np. miasta, w którym mieszkamy. PIT jest dzielony, ponieważ część naszych wspólnych, społecznych potrzeb finansowana jest przez samorządy, natomiast część przez budżet centralny.
Warto zwrócić uwagę, że każdego dnia korzystamy z państwowej infrastruktury, czy bezpośrednio z pieniędzy, jakie otrzymujemy w postaci różnego rodzaju zasiłków. Nie byłoby to możliwe bez opłacania przez wszystkich pracujących podatku PIT. Chociaż ta przymusowa „składka na utrzymanie części wspólnej” jest irytująca, to widać jednocześnie, że jest ona w pełni zasadna.
Super artykuł!
Pingback: Podatek PIT - prawdy i mity (III). - ZYX Group